Parę dni temu zapytałam Was na Facebookowej ścianie Sabbath of Senses, czy zainteresowani jesteście publikacją krótkich, jedno - czasem dwuzdaniowych impresji dotyczących zapachów, których z różnych przyczyn, nie udało mi się opisać obszernie. Odzew był dośc spory i pozytywny, musiałam jednak obiecać, że szorty nie zastąpią recenzji pełnowymiarowych, lecz będą ukazywały się jako uzupełnienie zwyczajnych wpisów. Obietnicę potwierdzam. :)
Dziś wracam więc do wpisów, które niegdyś nazwałam Krótkimi Gadkami (nie mylić z gatkami) w skrócie szortami.
Acqua di Parma Blu Mediterraneo
Arancia di Capri- cytrusy z karmelem i jasnym, nieco mydlanym piżmem. Mogą się podobać, ale dla mnie to najsłabszy zapach z serii. Głównie dlatego, że raczej nie lubię karmelu w perfumach. Karmel z pomarańczą mnie dobija. Karmel z pomarańczą i mydłem powoduje mdłości.
Jeśli ktoś jest posiadaczem skóry nie mydlącej piżma, albo lubi tę specyficzną aurę czystości generowaną przez białe piżmo - może Arancię docenić.
Mimo zakwalifikowania kompozycji do kategorii uniseksów, ja odbieram ją jako damską.
Data powstania: 1999
Uniseks
Cipresso di Toscana - mój faworyt w serii. Szlachetny, zdecydowanie iglasty, bez namolnych nut cytrusowych, a jednak świeży. Bez olfaktorycznych słodzików, których nie lubię.
Dyskretna lawenda i wyrazista, choć wciąż jasna i relatywnie lekka drzewna baza dają typowo "śródziemnomorskim" nutom miękkość i ciepło, które pięknie wypełniają, zaokrąglają zapach. Raczej męski, choć mnie osobiści8e podstawowym kryterium wydaje się upodobanie do zapachu cyprysu. Bądź jego brak - ale czy to w ogóle możliwe? ;)
Data powstania: 2005
Uniseks
Fico di Amalfi - jedyny dedykowany stricte paniom zapach z błękitnej serii Acqua di Parma. Pisałam o nim jakiś czas temu przy okazji tworzenia KonFiguracji Fig.
Mimo figi w tytule, zapach nlezy bardziej do kategorii perfum cytrusowych, niż figowych. Szczególnie w kontekście wszystkich tych nprawdę figowych figowców dostępnych w ofercie marek niszowych. Otwarcie przypomina cytrusowy płyn do mycia szyb, rozwinięcie owiniętą folią sałatkę owocową. U schyłku zostaje na skórze coś w stylu cytrynowo - grejpfrutowo - pomarańczowo - figowej landrynki. Z tych smacznych, mocno owocowych.
Data powstania: 2006
Damski
Mandorlo di Sicilia to jeden z bardziej odstających od schematu zapachów AdP. Bez wyrazistych cytrusów, ciepły, wręcz puszysty (przynajmniej w kontekście). Pachnie trochę jak gorzkie migdały rozmoczone w ouzo i zamieszane laską wanilii. Trwały, otulający, pozbawiony namolnej słodyczy przerabiającej migdał w marcepan. Bez cukru. Uniseks i warto zaznaczyć przy okazji, że na męskiej skórze, na której miałam go okazję wąchać, wyszedł bardzo ładny anyż. Na mojej głównie wanilia.
Data powstania: 1999
Uniseks
Bergamotto di Calabria - bardzo przyjemna cytrusowa klasyka. By nie rzec, że banał. A nawet jeśli banał, to sprawnie poskładany.
Świeża bergamotka, świeży imbir i zielony wetiwer. W sercu ślad miękkich nut kwiatowych i ciepłych żywic (ale ślad, nie bukiet, czy nawet pełnoprawny akord), w bazie jasne drewienka. Decydującą nutą nie jest tu, moi zdaniem, bergamotka, tylko wetiwer, który trwa po bazę.
Przyjemny zapach, ale nie wykrzesałabym z siebie opowieści na jego temat nawet gdybym pękła.
Data powstania: 2010
Uniseks
Mirto di Panarea - mój numer dwa, po cyprysie. Jego podstawową zaletą jest to, że rzeczywiście pachnie mirtem. Jeśli ktoś z Was pamięta aromat tej rośliny, hodowanej u mnie na Śląsku na komunijne wianuszki (w czasach, kiedy jeszcze dziewczynki do komunii ubierano jak do komunii a nie na wesele - czyli ciut przede mną, bo ja byłam jedyną dziewczynką z prostym, mirtowym wianuszkiem w całym moim komunijnym "rzucie"), prawdopodobnie doceni Mirto di Panarea.
Łagodnie przybrany cytrusami aromat kwitnącego mirtu osadzony został na solidnej, jasnej drzewnej bazie z wyraźną nutką jałowca. Gdzieś w sercu czai się akord kwiatowy z różą, jaśminem i akordem, który na Fragrantice oznaczono jako żółte kwiaty przesuwający kompozycję raczej na damską stronę oferty. Moim zdaniem mirt sam w sobie jest wystarczająco ładny i kwiaty nie do końca mu służą, ale kompozycja i tak do mnie przemawia.
Data powstania: 2008
Uniseks
Poprzednie edycje szortów i gadek półdługich znajdziecie tu:
Na podobnej zasadzie uporałam się także z Czech & Speake Aromatics Collection:
Zbiorami szortów są także zestawienia tematyczne:
Kadzidła (to stareńkie i wymaga aneksu)
Za wszelkie uwagi (do treści, formy i w ogóle) będę wdzięczna. Jak zawsze. :)
- Ilustracje pochodzą z materiałów prasowych Acqua di Parma.